Samorząd osiedla Budowlanych przyjął plan inwestycyjny na 2018 rok

Dodane: 2017-09-29

Samorząd Mieszkańców nr 7 osiedla Budowlanych - Żwirki i Wigury przyjął na wczorajszym (28.09) zebraniu ogólnym plan inwestycyjny na 2018 rok. Tradycyjnie spotkano się w Pubie 7 przy ul. Subisława 7.

Zebranie poprowadził przewodniczący Zarządu Sebastian Matthes. Frekwencja był na nim bardzo skromna. Wzięło w nim udział kilkanaście osób. Do wydania w części inwestycyjnej budżetu osiedlowo - obywatelskiego na rok 2018 było 70284 zł i 11 groszy. Kwota obejmuje także tegoroczne oszczędności. Przedstawione zostały dwie propozycje, wcześniej zgłoszone przez mieszkańców. Obydwie zostały przyjęte w głosowaniu. Większość środków ma iść na kompleks rekreacyjno - sportowy przy ul. Żwirki i Wigury odwodnienie boiska i rekultywacja jego nawierzchni. Około 31 tysięcy ma kosztować wykonanie placu zabaw przy bloku Kościerska 8. Matthes podsumował także realizację tegorocznego planu inwestycyjnego. Okazuje się, że tylko dwa razy trzeba było podchodzić do odbioru nowych urządzeń na placach zabaw. Na chwilę obecną działają one bez problemów. Przewodniczący podejrzewa, że być może przyczyniło się do tego, że wybrali oni tradycyjne i nieskomplikowane technicznie urządzenia. Natomiast nadal nie są wykonane pozostałe pozycje tegorocznych inwestycji, czyli elementy małej architektury, jak m.in. ławki przy ul. Żwirki i Wigury czy kosze na śmieci na osiedlach, nie naprawiono siatki ogrodzeniowej na kortach, nie odnowiono boiska.

W dyskusji najwięcej narzekań dotyczyło, jak na wszystkich poprzednich zebraniach, braku miejsc parkingowych. Martwiono się, że w razie pożaru Straż będzie miała spory problem z dojazdem na miejsce akcji. Mieszkańcy liczą, że po zrealizowaniu rewitalizacji dzielnicy, która zakłada m.in. przebicie ul. Subisawa do ul. Towarowej, przybędzie miejsc parkingowych. Zgłaszano także problem z dostępnością do kortów, często zamkniętych, bez informacji o porze otwarcia. Sebastian Matthes poinformował uczestników zebrania, że jest władze miasta chciałyby przekazać samorządowi mieszkańców zarząd nad kortami, ale raczej nie popierał tego pomysłu. 

Tagi: