Chojniczanka Ewa Brzezińska - Cielepa, nauczycielka z SP7, kolejny raz wystąpiła w telewizyjnym muzycznym show. W wywiadzie opowie nam jaki to program i kiedy emisja.
- Wkrótce Pani ponownie wystąpi w telewizyjnym konkursie piosenki. Proszę naszym Czytelnikom przekazać kiedy i w jakim kanale TV?
- Wystąpię w programie TVP 2 „Szansa na sukces” w niedzielę 15 listopada o godz. 15.15. Uczestnicy będą w nim śpiewali piosenki z kina i telewizji. Po wielu próbach dostania się do „Szansy” wreszcie mi się udało. Ania Jurksztowicz, która ze swym mężem, kompozytorem Krzesimirem Dębskim, była w jury, po nagraniu podeszła do mnie i wyraziła swoje ogromne zdziwienie, że nie zaproszono mnie wcześniej do „Szansy”. Lepiej późno niż wcale. Przeżyłam wspaniałą przygodę, no i spełnienie marzenia, bo zawsze chciałam w niej wystąpić. Nie jechałam z nastawieniem na wygraną. Jest przecież mnóstwo bardzo młodych osób, które mają cudowne głosy, swoich trenerów wokalnych. Nigdy jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa i nie poddaję się. Muzyka, śpiewanie, komponowanie piosenek, granie na instrumentach, to moja największa pasja od dzieciństwa. Pamiętam, że na pierwszych eliminacjach, jak ten program wszedł na antenę TV, śpiewałam jedną z moich najbardziej ulubionych piosenek pt. „Szukaj mnie” z repertuaru Edyty Geppert. Ta piosenka również znalazła się w „Szansie” w której wystąpię, ale jej nie wylosowałam.
- Oczywiście nie prosimy o ujawnienie wyniku Pani występu, ale proszę zdradzić co Pani zaśpiewała, czy czuła Pani tremę, czy zdarzyło się coś nieoczekiwanego w trakcie przygotowań lub występu?
- Artur Orzech wylosował dla mnie utwór zespołu Varius Manx „Pocałuj noc” z filmu „Młode wilki”. Ucieszyłam się, że ta piosenka mi przypadła, bardzo ją lubię. Jestem bardzo ciekawa, jak wypadnie nagranie. W studio wszystkim się podobało. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Szkoda tylko, że kamera zawsze dodaje mi 10 kg (śmiech p.Ewy). Jeśli chodzi o tremę, to ona towarzyszy mi zawsze, obojętnie czy śpiewam w telewizji, na koncercie, czy w kameralnym gronie. Im jestem starsza, tym trema większa, ale jak już stanę na scenie, to prawie mija.
- Jakie wrażenia i pamiątki z tego show Pani przywiozła do Chojnic?
- Podczas nagrania była niezwykle przyjazna atmosfera. Po wstępnych eliminacjach zaproszono do studia kilkanaście osób i wybrano z nich siedem, z którymi nagrano program. Bardzo bałam się, że odpadnę, ale chwała Bogu, tak się nie stało. Przydzielono wykonawcom trenerkę wokalną. Moją była Małgosia Szarek. Cudowna, ciepła osoba, która nie tylko nas rozśpiewywała, ale także parzyła nam kawę, herbatę, dawała tabletki na gardło i witaminki oraz dbała o naszą formę psychiczną. Każdy z nas miał swojego fryzjera, stylistę i panią od makijażu. Uwielbiam te telewizyjne „klimaty”. Odświeżyłam je sobie po wielu latach. Ciągle nie mam dość. To jest zupełnie inny świat. Niesamowicie naładowałam tam swoje akumulatory, a przede wszystkim spotkałam cudownych ludzi, i tych z telewizji, i tych z którymi występowałam w programie. Przywiozłam z sobą także mnóstwo zdjęć z nagrania.
- Nie jest to Pani pierwszy udział w telewizyjnym konkursie piosenki. Proszę przypomnieć poprzednie Pani występy w TV.
- Nie był to mój debiut, jeśli chodzi o śpiewanie w telewizji. Pierwszy raz wystąpiłam w II programie TV śpiewając w zespole p.Marii Renaty Wróblewskiej, mojej kochanej, wspaniałej nauczycielki muzyki w szkole, której wiele zawdzięczam. Później wystąpiłam w 1986 w Telewizyjnym Turnieju Miast Chojnice - Dzierżoniów wykonując przy fontannie, akompaniując sobie na gitarze, piosenkę pt. „Skrzypce” (link do Wieczoru wspomnień z 2016, gdzie p.Ewa ponownie wykonała ten utwór - przyp. JE). Nie jest ona o Chojnicach, jak wiele osób do dziś myśli. Mojej własnej piosenki o Chojnicach, którą śpiewam, można posłuchać na You Tube pod tytułem „Chojnice, miasto jak żadne inne”. Piękny teledysk do niej zrealizował Jurek Erdman, za co jemu jeszcze raz serdecznie dziękuję (dziękuję za miłe słowa – JE). Potem bodajże w 1996 roku wystąpiłam w programie „Start w TVN-nie, meta na scenie”. W 2004 roku w programie Polsatu „Muzyczna Winda”, gdzie wystąpiłam w trzech odcinkach. Tu doszłam do finału. Po tym programie zostałam zaproszona do słynnego wtedy show pt. „Bar”, gdzie Krzysiek Ibisz ogłosił moje zwycięstwo w półfinale i dostanie się do finału „Muzycznej windy”. W tym miejscu pragnę jeszcze raz bardzo serdecznie podziękować wszystkim Państwu, którzy na mnie wtedy oddawali swoje głosy w postaci sms-ów.
- Czy będą kolejne próby udziału w muzycznych programach?
- Jeśli będzie taka możliwość, to może spróbuję jeszcze wystartować w nich. Oczywiście jeżeli zostanę na nie zaproszona. Bardzo chętnie powtórzyłabym swoją przygodę z „Szansą na sukces”, ale czas pokaże, czy tak się stanie. Cieszę się jednak, że wiele moich marzeń się spełniło, jeśli chodzi o śpiewanie. Nagrałam też kilka swoich autorskich płyt i jestem w trakcie nagrywania kolejnych, z piosenkami świątecznymi, religijnymi i „pozostałymi”. Kocham śpiewać i to się nigdy nie zmieni. Serdecznie wszystkich pozdrawiam i zapraszam w najbliższą niedzielę przed TV, gdzie w TVP-2 o 15.15 rozpocznie się „Szansa na sukces” z moim udziałem.