Internauci komentują tekst nt. funkcjonowania komunikacji w Chojnicach

Dodane: 2024-02-28

Przed tygodniem umieściliśmy na portalu felieton dotyczący naszych przemyśleń nt. usprawnienia komunikacji zbiorowej w Chojnicach. Publikujemy fragmenty kilku z nich. Całość dyskusji na FB portalu Chojnice TV .

- Nie jest łatwo zorganizować w małym mieście transport publiczny odpowiadający potrzebom mieszkańców. Szczególnie, jeśli miejscowość nie jest zwarta przestrzennie i mimo mniejszej liczby mieszkańców, rozciąga się na dużym obszarze, w różnych kierunkach. Potrzebne jest wtedy bardziej kreatywne podejście – małe busy zamiast dużych autobusów, wprowadzanie transportu na życzenie, współpraca z sąsiednimi gminami, tańsze rozwiązania dla seniorów i rodzin wielodzietnych. Ważne, by lokalne władze się nie poddawały, by nie rezygnowały z organizacji lokalnego transportu zbiorowego. Nie powinny pozostawiać mieszkańców bez wyboru, z samochodem jako jedynym środkiem transportu. Potrzebne jest też wytrwałe prowadzenie działań informacyjnych i edukacyjnych, pokazujących korzyści ze zrezygnowania czasem z samochodu na rzecz innych, czystszych środków transportu. Jeśli chodzi o naszego miejskiego operatora, to autobusy MZK w Chojnicach jeżdżą zbyt rzadko, a trasy ich kursowania nie odpowiadają w wystarczającym stopniu na potrzeby mieszkańców. Można zauważyć, że rozkłady układane są głównie pod uczniów i na dojazdy do miejskiego szpitala. Linii jest za mało – dla wielu osób, szczególnie mieszkających na obrzeżach Chojnic, do najbliższego przystanku jest za daleko. Do niektórych osiedli w ogóle nie dojeżdża komunikacja miejska - Prochowa/Brzozowa. Każdy kurs nawet tej samej linii jest inny, przez bardzo rozbudowane legendy (“jedzie do, nie jedzie do, jeździ tylko w dni parzyste, jeździ tylko w wakacje, nie przejeżdża przez” itd. itd). To bardzo dezorientuje osoby korzystające z usług MZK, wręcz zniechęca. (...)

- Świetne podsumowanie. Tak, nie jest łatwo, bo klientów mało i ten problem "czy się opłaci" jest głównym przy podejmowaniu decyzji, ale zawsze "opłaci się" to jest wyliczanie w złotówkach, zapomina się o innej kalkulacji - o korzyściach dla środowiska, o zdrowiu mieszkańców, o ich komforcie życia i właśnie wprowadzenie małych busów, transport na życzenie pomógłby rozwiązać ów problem opłacalności. Rezygnacja z transportu zbiorowego, układanie rozkładów głównie pod uczniów nie jest rozwiązaniem. Mieszkańcy Małych Swornegaci mają bardzo trudną sytuację, ponieważ od kilku lat są pozbawieni całkowicie transportu zbiorowego w weekendy poza ścisłym sezonem. Wieś jest obsługiwana przez MZK, linia nr 1 Chojnice-Swornegacie. Rozkład jazdy ustawiony pod potrzeby uczniów i turystów sezonowych, lipiec, sierpień. Oferta jest bardzo minimalna, ale całkowite pozbawienie komunikacji publicznej jest jednak okrutne. Na tej trasie klientami są nie tylko mieszkańcy Małych Swornegaci, są też inne wsie, bo trasa długa, w weekendy wszyscy są skazani na własny transport, bo przecież muszą jakoś dojechać i to nie tylko na imieniny cioci, czy jakieś spotkanie, imprezę, ale nie mają również transportu do lekarza, szpitala, apteki, rehabilitację, odwiedzenie chorych rodziców, na zajęcia pozaszkolne, kursy, na niedzielną mszę i wiele innych. Turysta też może być poza sezonem, może być właśnie weekendowy, taki który przyjedzie do Chojnic PKS lub PKP i co dalej, dalej nic, do Małych Sworów nie dojedzie, bo to działa w obie strony. Mieszkańcy nie mogą wyjechać, do nich nie można przyjechać. A tak przy okazji, słusznie, autobusy miejskie są „rozkomunikowane” z przyjazdami i odjazdami większości pociągów. Warto pamiętać, że mieszkamy w rejonie bardzo atrakcyjnym dla turystów, a szczególnie turystów z miast. (…)

- Wyjątkowo podobał mi się akapit o tym, jak wygląda legenda do rozkładu jazdy. Kiedyś, tzn w 2018 roku, popełniłem wpis o tym na blogu, jak wyglądają te legendy z mojego (pasażera) punktu widzenia i co z tego dla mnie wyniknęło. A dzisiaj? Dzisiaj linią nr 8 z mojego osiedla (Kaszubskie) w niedzielę nie mam szans się dostać na ten odnowiony dworzec PKP, którym władzunia się tak chwali. No chyba, że będzie to niedziela handlowa, bo tylko w takie kursuje ta linia. Powroty też nie są usłane różami. Gdybym wrócił ze stolicy naszego województwa w dzień roboczy, to tylko o godzinie 13 autobus by mi pasował. W ciągu całej doby tylko 1 autobus. Żadne wodotryski, automatyczne drzwi, freski, czy inne promowane rzeczy nie zastąpią funkcjonalności.

Tagi: