W minioną niedzielę 4 czerwca 12 rowerowych zapaleńców wyruszyło z chojnickiego Rynku w drogę do Sopotu, gdzie była meta wszystkich peletonów XXV Wielkiego Pomorskiego Przejazdu Rowerowego. Opowiedzieli nam o tym Andrzej Beger i Janusz Kaszubowski z ChTMR Cyklista.
Najdalej do mety Przejazdu mieli oczywiście chojniczanie – 148 km. Pozostałe peletony wyruszały z Wejherowa, Gdańska i Kartuz. Chojniczanie dołączyli do kolarzy ze Starogardu Gd. W drodze do Sopotu peleton powiększał się o rowerzystów z Tczewa i Pruszcza Gd.
Na Starym Rynku pojawiło się 12 rowerzystów. Jeden z nich przyjechał na rowerze z … Gdańska! Wyjechał ze stolicy województwa o 21.00. Jak przekazali nam chojniccy cykliści, organizatorzy szacują, że łącznie w Przejeździe wzięło udział kilkanaście tysięcy rowerzystów. Nim dotarli do Starogardu Gd., to w Czersku wzmocniły ich skład 2 osoby, w Czarnej Wodzie jedna osoba. Trzy osoby dotarły do tego miasta pociągiem, część osób busem. Łącznie chojnicka grupa w Starogardzie liczyła 23 osoby. Powrót z Sopotu odbył się właśnie wspomnianym busem.
W wywiadzie video pytaliśmy m.in. o wrażenia z odcinka DK22 Chojnice – Czersk, który jest w trakcie przebudowy. - Jakoś udało nam się przejechać. Raz, mając zielone, musieliśmy w połowie odcinka uciekać na pobocze, bo zapewne ci, co programowali światła, nie przewidzieli rowerzystów. Bywało, że staliśmy na czerwonym, ale i tak nasza średnia na etapie Chojnice – Starogard Gd. wyniosła 21,5 km na godzinę – odpowiedział nam Janusz Kaszubowski.
Więcej w naszym wywiadzie, którego ostatnie pytanie, skierowane do Andrzeja Begera, dotyczyło jego sugestii i postulatów ws. drogowej infrastruktury w mieście Chojnice.
Na FB Chojnice TV umieściliśmy zdjęcia otrzymane od naszych rozmówców z Przejazdu.
