`Nie chcemy likwidować żadnych placów zabaw`

Dodane: 2024-07-07

Tytułowe słowa pochodzą z listu do Redakcji, który nadesłał Michał Gruchała, prezes Stowarzyszenia "Chojnice - Tu Bije moje Serce", a dotyczy sprawy utrzymywania miejskich placów zabaw. Pisaliśmy o tym przed miesiącem, relacjonując przebieg konferencji prasowej burmistrza Arseniusza Finstera z 27.05.2024.

Aktualizacja z 8.07.2024. Opublikowaliśmy list od burmistrza Arseniusza Finstera ws. placów zabaw wraz z kopią jego odpowiedzi do posła Aleksandra Mrówczyńskiego.

Wówczas podaliśmy następujący fragment wypowiedzi włodarza miasta:

- Mamy w Chojnicach około 30 placów zabaw. Raczej należałoby zmierzać do tego, może to jest smutne co powiem, ale na każdym osiedlu mamy ich po 10, powinien być jeden. Ale mocny i nowoczesny. Ze względu na wysokie koszty, ratując sytuację, inwestujemy w place zabaw najczęściej uczęszczane, a te w parku 1000-lecia takie są.

Zainteresował się tym tematem m.in. Michał Gruchała, który wysłał w tej sprawie pytania do pomorskich parlamentarzystów. W liście do Redakcji podzielił się efektem swej interwencji.

"W dniu 13 czerwca 2024 zwróciłem się do wszystkich pomorskich posłów z serdecznym apelem o  pomoc  w sprawie pomysłu Burmistrza Chojnic Arseniusza Finstera likwidacji 30 procent placów zabaw w naszym mieście. Z wielką dozą zadowolenia przyjąłem informacje medialne z 1 lipca 2024 r. pana Adama Kopczyńskiego, wiceburmistrza Chojnic, o rezygnacji z fatalnego pomysłu likwidacji placów zabaw. Pan Kopczyński dementuje wypowiedź pana Burmistrza Chojnic :” Na jednej z konferencji padły dość niefortunne słowa burmistrza, który mówił, że musimy zrobić przegląd i zastanowić się nad funkcjonowaniem miejskich placów zabaw. Zostało to odebrane jako chęć likwidacji. Dementuję to. Nie chcemy likwidować żadnych placów zabaw”.

Moim zadaniem, jako członka organizacji strażniczej, jest reagowanie na działania władz, które są sprzeczne z interesem mieszkańców. Dlatego rozpoczynając akcję w obronie placów zabaw postanowiłem o pomoc poprosić pomorskich parlamentarzystów. Do każdego z nich wysłałem apel. Cieszę się, że zareagował poseł Aleksander Mrówczyński, wszak jest Chojniczaninem i również na sercu powinno leżeć mu dobro najmłodszych mieszkańców miasta.

Poseł Aleksander Mrówczyński napisał: "Szanowny Panie Burmistrzu. Do biura poselskiego zwrócił się Pan Michał Gruchała, prezes Stowarzyszenia „Chojnice — Tu Bije moje Serce" (email w załączeniu) z prośbą o pomoc. W piśmie Prezes Gruchała porusza bardzo ważny problem dotyczący rzekomego pomysłu likwidacji 30 procent miejskich placów zabaw w Chojnicach. Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę z problemu dzisiejszego świata, jakim jest ograniczenie kontaktów dzieci, ale również dorosłych, szeroko rozumiana atomizacja jednostek, które stają się aspołeczne i nie potrafią normalnie funkcjonować w grupie w przedszkolu i szkole. Place zabaw pełnią ważką rolę w budowaniu więzi rówieśniczej wśród najmłodszych mieszkańców naszego miasta. Kolejnym, coraz większym problemem, który jest zgłaszany przez lekarzy pediatrów oraz nauczycieli wychowania fizycznego, jest sprawa braku ruchu i będąca pochodną tego otyłość wśród dzieci młodzieży w Polsce. Dzieci bardzo ciężko przekonać do aktywności fizycznej, a w erze wszechobecnych gadżetów elektronicznych, brak sprawności ruchowej staje się coraz większym i zauważalnym problemem.

Place zabaw, ogródki jordanowskie od lat są niezwykle ważnym elementem każdego osiedla, czy miejscowości. To miejsce spotkań nie tylko dzieci, ale też rodziców i w konsekwencji również miejsce integracji społecznej. Zatem uważam, że ewentualne ograniczenie ilości miejsc zabaw w Chojnicach jest niewłaściwe. Zgodnie z wyrażoną przeze mnie powyższą opinią popieram aktywność Stowarzyszenia w tej sprawie i proszę o podjęcie działań, które pozwolą utrzymać ilość placów zabaw w Chojnicach oraz zapewnią możliwość rozwoju dzieci w bezpiecznych, zadbanych miejscach jakimi powinny być place zabaw. Panie Burmistrzu, w temacie dotyczącym placów zabaw dla dzieci należy zauważyć iż stan przynajmniej części placów, wymaga pilnej interwencji naprawczej w celu zdecydowanej poprawy bezpieczeństwa dzieci. Myślę tu m.in.. o placu zabaw przy ulicach Jabłoniowej / Morelowej. Pragnę nadmienić, że swego czasu Samorząd Mieszkańców Osiedla Nr 3 przeznaczył środki z budżetu obywatelskiego na pełną rewitalizacje tegoż placu zabaw, który dzisiaj niestety znajduje się w opłakanym stanie. W tym czasie także Rada Miejska podjęła decyzję dotyczącą wyboru jednego wykonawcy do budowy bądź przebudowy wszystkich placów zabaw m.in.. wyżej opisanego. Od samego początku po przebudowie placu zabaw, jako mieszkaniec osiedla dostrzegałem szybką degradację niektórych elementów, a firma, która była wykonawcą tej inwestycji przestała istnieć. Sądzę, że problem ten dotyczy kilku placów zabaw, które ze względu na bezpieczeństwo dzieci powinny być naprawione.

Michał Gruchała - Prezes Stowarzyszenia "Chojnice - Tu Bije moje Serce""

Tagi: